środa, 7 stycznia 2015

Cześć 2

Pięknie. Zaczynam się budzić. Auć.  Podskoczyłam. Chwila, chwila. Jestem w samochodzie. Gdzie on mnie Kurwa wiezie? ! Już miałam otworzyć oczy, ale do głowy przyszedł mi genialny plan. Chodzi w nim o to, by nie otworzyć oczu, nie poruszać się. Po prostu udawać że nadal ten usypiacz na mnie działa.  Pewnie jak dojedziemy na miejsce weźmie mię na ręce.  Jak będzie mnie niósł to po kilku sekundach dam mu w ryja i "wyskocze" z jego uścisku oraz dam dzide do przodu.  Tak.  To powinno się udać.
**
Całą drogę on miał zamknięty ryj. Z nikim nie gadał przez telefon , nie odwracał się do mnie. Nic. Kompletnie zachowywał się jakby mnie tam nie było. Oo. Chyba już jesteśmy na miejscu bo samochód się zatrzymał.  Oki Anne jesteś gotowa by zagrać najcięższą i najtrudniejszą rolę w twoim życiu?  Jasne źe nie... ale muszę. 
Porywacz otworzył drzwi od mojej strony.
- O nadal śpisz.  Myślałem,  że to bd na ciebie krócej działać, ale co tam. Lepiej dla mnie.  Tylko teraz będę musiał wziąść cie na ręce.  Nieee no. Tego nie było w umowie.- powiedział.  Debil. Kto normalny gada do osoby która jest porwana i śpi? !? Japierdole. Musze się jak najszybciej od niego uwolnić.  Poczułam, że unosi mnie. Oki. Teraz tylko trzeba poczekać jak zamknie drzwi od auta i się troszeczkę oddali. ŁUP. To co wcześniej wymieniłam on teraz to robił.  Dobra. 3.........2.........1...... JUŻ!! Otworzyłam oczy i z całej siły  walnełam go w pysk a nogą kompnełam w  krocze mimo, że te drugie nie było w planach.   Nie wiem jak mi to się udało.  Pięknie. Ale nie przemyślałam upadku. Puścił mnie prosto na kamienie. Auć !! Kurwa. Moja noga nie mogę nią ruszać.  Na bank mam ją zwichniętą.  A ręką. O BORZE.  Cała zdarta i we krwi. Pięknie. Trudno trzeba coś zrobić.  Szybko się podniosłam i zaczęłam biec ignorując ból. Na chwilę się odwróciłam zobaczyłam, źe on zwija się z bólu.  Oj musiałam mocno go kopnąć. Ale trudno. Należało się chujowi. 
- Kurwa suko!  Zatrzymaj się słyszysz Kurwa? ! Tak cię dogonie- krzyknął i zaczął mnie gonić.  Wtedy  zabrała głos moja  natura.
- Tak jasne kutasie pierdolony. Nie dam się bez walki o nie !!! Szmato- krzyknęłam odwracając się. Niestety to był błąd... najgorszy błąd. .... potknęłam się o jeden zasrany malutki kamyczek! Kurwa serio?!.
- No, no. Proszę, proszę. - nie dałam mu dokończyć
- koleś Kurwa płyta ci się zacieła czy kłopociki z wymową- byłam wkurzona i przerażona jednocześnie.
- te gówniaro.  Uważaj na słowa. Pożałujesz tego.  Zobaczysz jak cie Pan ukarze. Nie chciałbym być na twoim miejscu.- powiedział śmiejąc się.  Trochę zbladłam.  Zobaczywszy to zaczął się śmiać.
- zaraz go zobaczysz,spokojnie.  Ale się nie możesz doczekać spotkania. Zobaczymy czy też tak będziesz Pyskować.  Ale ostrzegam on nienawidzi  takich nie posłusznych dziewczynek jak ty. - zaśmiał się i żucił mnie sobie przez ramię jakbym ważyła kilka kilo a mam troszke wagi.Ta scena wyglądała miej więcej jak że Shreka ale to Kurwa jest co innego!! Zostałam porwana nie wiadomo z jakiego Kurwa powodu!!
- zostaw mnie Kurwa zboczeńcu słyszysz!!! Wydam was sukinsyny na policje. Zgnijecie  za kratami chuje! !- krzyczałam.  Auć!. Uszczypnął mnie w tyłek.  Co za beszczel! !!
- zamknij się już Kurwa bo łeb mnie  boli !! - wydarł się.

OCZAMI FRANKA
Ta mała zdzira działa już mi na nerwy. Całe szczęście, że zamknęła te swoją małą ale jak wkurwiającą jadaczke.  Dziękuję Ci Borze. Nie chciałbym być w jej skórze jak szef ją pozna. On nie toleruje takiego  zachowania... wręcz nienawidzi.  Innym dziewczyną takim jak ta mała suka mocno się obrywało. 

MOIMI OCZAMI
Wchodzimy do jakiegoś domu. Ciekawe co się zaraz wydarzy. Ten fagas żucił mnie na podłogę w salonie. 
- Kurwa czy cie pojebało sukinsynie? !?!?!? Jeszcze bardziej kutasie boli mnie noga. Auć! - krzyknęłam. Ból bym nie miłosierny.  Myślałam, źe zaraz zemdleje.  Jeszcze ta ręka. Z niej nadal sączyła  się krew. Pięknie. Zrobiłam to sobie niepotrzebnie bo Kurwa i tak mnie złapał. Głupia ja.
- ej Szmato zamknij  ryj. Nie musiałaś mi spierdalać i kopać chłopaka tam gdzie nie trzeba! !! Należało ci sie- powiedział z lekkim uniesionym głosem.  Zaraz .Chwila.  słyszę lekkie chichotanie.  Ale to nie ten facet co mnie porwał.  Tylko kto.... Zobaczyłam na kanapie siedzącego mężczyznę.  Dobrze zbudowany. Brązowe włosy postawione do góry na żel. Wyższy ode mnie o półtorej głowy. Jego ręce były pokryte tatuażami, a w brwi miał kolczyk. Na oko ma 25 lat Jak nasze oczy się spotkały moje ciało przeszło lodowaty pot. On jest mega straszny.    Jak zbaczył, źe mu się przyglądał Spoważniał. 
- Szefie  to ja już pójdę. Zrobiłem to co do mnie nalezalo- odparł lekko wystraszony.  Oo do mnie taki kozak a teraz boi się jakiegoś faceta?  Hahaha.
- dobrze się  pisałeś  Frank. Wynagrodzenie dostaniesz jutro. A teraz idź.  - odpowiedział "szef"
A to tak nazywa się mój porywacz Frank.  Jak pójdę  na policje  wiem na kogo mam donieść . Tylko dowiem się jak ma na nazwisko i będzie cacy.
- Ej mała chodź tu do mnie- przepraszam to do mnie?! Mała ja mu Kurwa dam mała. Zobaczy
- Ej odezwał się duży Kurwa.  Nie. Jestem. Mała.  Jasne?!- z każdym wypowiedzianym  słowem mówiłam coraz głośniej. 
- będę mówił jak chce Kurwa.  I nie pyskuj mi zrozumiano?! Jest też zakaz przeklinania. Wiec rusz dupe i chodź do mnie- uniósł się. O chłop nie jest cierpliwy. Ohh życie.
- gdybyś nie zauważył to nie mogę ?! Bo noga mnie strasznie boli chyba ją złamałam, a rękę mam całą zdartą.  - powiedziałam pokazując. Koleś gdzieś poszedł.   Wrócił z......

***************
Kolejną część napisze może w piątek lub w sobotę.  Zależy kiedy będę miała chwile czasu.  Myślę, że podoba wam się moje opowiadanie . Zachęcam do komentowania. Jest to wielka zachęta dla mnie do napisania dalszej historii. Im więcej komentarzy tym szybciej będą pojawiać się rozdziały. Trzymajcie się Misigi.

1 komentarz:

  1. O tym mozna tylko powiedziec :
    Ś<3
    ŚL<3
    ŚLI<3
    ŚLIC<3
    ŚŁICZ<3
    ŚLICZN<3
    ŚLICZNI<3
    ŚLICZNIE<3

    OdpowiedzUsuń